Nie da się ukryć, że wyjazd na wczasy nie jest dla większości tani, bowiem 2-tygodniowy pobyt, dla 4-osobowej rodziny w Egipcie, Turcji czy Chorwacji to bardzo często wydatek przekraczający 10 000 zł. Stąd też podpowiem jak kupić tanie wczasy. A właściwie tańsze, niż inne.
Suma dla niektórych zawrotna, ale przecież trzeba wspomnieć, że niektóre wczasy mogą kosztować znacznie więcej. Płacimy takie pieniądze, bo chcemy zaznać pewnego rodzaju luksusu, odpocząć przez 2 tygodnie nad plażą, skąpani słońcem w czyściutkim i ciepłym morzu. Płacimy, bo chcemy uciec od rzeczywistości. Na dwa tygodnie znaleźć się w raju, w którym nie ma problemów, nie ma zmartwień, a my czujemy się szczęśliwi.
Kogo by nie zapytać o chęć wyjazdu na zagraniczne wczasy, odpowie bez wahania w 99.99% przypadków, że „z chęcią, ale nie ma na to pieniędzy”. Rozwiązanie może być jedno – znaleźć tanie wczasy. Ale jak to zrobić? Pomysłów jest kilka. Dzięki niektórym można zaoszczędzić nawet 80% ceny wczasów co na pewno jest zastanawiające.
Pierwszym sposobem na to jak kupić tanie wczasy, są oferty first minute.
Oferty first minute (z polskiego pierwsza minuta) to moment, w którym biura podróży dopiero wychodzą z ofertą sprzedaży na rynek. W zamian za to, że zdecydujesz się kupić wczasy first minute, zapłacić około 30% zaliczki (pozwala to biurowi podróży utrzymać płynność finansową) otrzymujesz spory rabat.
Inną zaletą wczasów first minute jest swoboda w wyborze hotelu. Teoretycznie mogłoby to nie mieć znaczenia, ale jak można się domyśleć najtańsze oferty, najtańsze hotele „schodzą” najszybciej.
Rabaty w ofertach wczasów first minute sięgają nawet 50% ceny początkowej, a więc w ich przypadku można znaleźć naprawdę tanie oferty. Najbardziej korzystne oferty first minute pojawiają się w okolicach października i najczęściej trwają maksymalnie do końca roku.
Więcej o wczasach first minute.
Przeciwieństwem opisywanego powyżej sposobu na to jak kupić tanie wczasy są oferty last minute (z polskiego ostatnia minuta). Biura podróży oferują bardzo duże zniżki na wczasy, które odbędą się niemal „na dniach”.
Biura podróży robią wszystko by wyprzedać wszystkie miejsca do końca, bowiem kilka miesięcy wcześniej rezerwują pokoje w hotelu, czarterują samolot, więc za zarezerwowane miejsca i tak muszą zapłacić. Zamiast ponosić straty, wolą odsprzedać wczasy w ofercie last minute „po kosztach”, bez zysku, byle tylko odzyskać zainwestowane pieniądze.
Im bliżej do wylotu czy wyjazdu na wczasy, tym większe rabaty, ponieważ biuro podróży musi zrobić wszystko, żeby sprzedać takie wakacje.
Dłuższe wyczekiwanie na obniżenie ceny przynieść może rabat nawet do 50%. Pamiętam jak kilka lat temu wraz z Narzeczoną rezerwowaliśmy pobyt w Pickalbatros Sea World (recenzję przeczytasz tutaj) i za 14 dni pobytu all inclusive (rezerwowany na 2 dni przed wylotem) płaciliśmy mniej niż osoby, które rezerwowały na 2-3 miesiące przed wylotem pobyt 7 dniowy all inclusive.
Niewątpliwie oferty last minute to dobry pomysł na to jak znaleźć tanie wczasy, ale w ich przypadku trzeba dysponować elastycznym urlopem z możliwością dostosowania „na już”.
Więcej o wczasach last minute.
Nie każdy o tym słyszał, ale aby tanio kupić wczasy, można je…odkupić.
Życia nie da się przewidzieć, dlatego niektórzy z wczasów zakupionych wcześniej muszą zrezygnować. Ktoś się rozchoruje, komuś coś wypadnie, nie otrzyma urlopu, potencjalne problemy można wyliczać bez końca.
Kiedy zaliczka (lub nawet cała wartość umowy) została zapłacona, zamiast odstępować od umowy, niektórzy decydują się wczasy odsprzedawać. Oczywiście taniej, niż wynosi wartość umowy.
Załóżmy, że 4-osobowa rodzina wykupiła wczasy w Grecji all inclusive i za 14 dni pobytu zapłaciła łącznie 12 000 zł. Z pewnego powodu nie może na te wczasy jechać i szybko chcą je odsprzedać. Takie wczasy możemy kupić tanio, na przykład za 8000 zł, co będzie znaczną zniżką. Jedynym dodatkowym kosztem będzie ten za „zmianę danych osobowych uczestników wycieczki” – koszt zgodny z umową – najczęściej kilkadziesiąt złotych.
Podobnie jak w przypadku wczasów last minute, również tutaj „im mniej do wyjazdu tym taniej”.
Taką umowę odkupu wczasów najlepiej sporządzić bezpośrednio w biurze podróży przy obecności agenta, tak by nie zostać oszukanym.
Jeszcze bardziej ekstremalna wersja wczasów last minute to zakup wycieczki bezpośrednio na lotnisku w dniu wylotu. Obecnie w Polsce jest to możliwe jedynie w Warszawie.
Cała sztuczka polega na tym by kupić wczasy bardzo tanio, zgłaszając się do biura podróży bezpośrednio na lotnisku kiedy do wylotu zostały godziny.
Wszystko czego potrzeba to zaplanowany urlop, spakowana walizka i przybycie na lotnisko. Wyszukujemy biuro podróży, które w planowanym za 3-4 godziny locie nie sprzedało jeszcze wszystkich miejsc. Wystawiają oni oferty tanich wczasów bezpośrednio na lotnisku. Rabaty sięgają nawet 80%, bo jeśli taka oferta nie sprzeda się „już” to biuro podróży poniesie 100% kosztów nie mając z tego żadnego dochodu.
Oczywiście, zdarzyć się może tak, że na lotnisku nie uda nam się kupić żadnych wczasów.
Ogromnym plusem tego rodzaju wakacji jest również podekscytowanie i dreszczyk emocji, bo do końca nie wiemy gdzie polecimy. Raz może to być Czarnogóra, raz Hiszpania, a raz Dominikana.
Ten sposób na tanie wczasy najczęściej zdaje egzamin kiedy na wakacje planujesz latać na początku lub końcem sezonu. Polega na tym by samemu znaleźć lot, zarezerwować bilet, a następnie tak samo zabukować sobie pobyt w hotelu.
To logiczne, że ceny podane w biurach podróży zawierają marżę operatora, biura podróży, a więc są droższe niż gdyby robić to samemu.
Na rabaty w środku sezonu nie ma co liczyć, bowiem hotele w większości mają pełne obłożenie, a znalezienie taniego lotu graniczy z cudem. Znacznie łatwiej znaleźć takie tanie wczasy zagraniczne rezerwując pobyt i lot w okresie kwiecień-maj lub wrzesień-październik.
W zamian za nieco mniej korzystny termin (choć dla niektórych to atut, bo jest wtedy mniej ludzi, jest ciszej, a temperatura nie rozsadza termometra), za to, że wszystkie sprawy załatawiamy samemu możemy liczyć na ceny mniejsze nawet o połowę!
Największy problem to zorganizować zagraniczne wczasy samemu po raz pierwszy – wtedy nie wiemy jak się za to zabrać, co należy załatwić, ale potem idzie już z górki:)
To chyba jeden z najtańszych sposobów na wczasy zagraniczne. Autokarem, bez wyżywienia możemy jechać na 14 dni do Grecji (Olympic Beach czy Paralia) już za 700 zł. Biorąc pod uwagę koszty paliwa, zakwaterowanie, jest to cena bardzo niska. Znacznie niższa niż pobyt nad polskim, zimnym morzem:)
Oczywiście, że przejazd autokarem może być meczący, a apartamenty w których się zatrzymasz to nie luksusowy 5* hotel, ale standard jest naprawdę dobry, a cena niebywale niska.
700 zł za 14 dni pobytu na przepięknych greckich plażach to naprawdę niewiele. Z takiej oferty korzysta bardzo wiele osób każdego roku.
Gdzie szukać najtańszych wczasów zagranicznych? Najtaniej będzie oczywiście wspomnianym autokarem, a kierunki w których powinniśmy spoglądać to Grecja (nie wyspy, a ląd, jak np. Olympic Beach, Paralia), Czarnogóra, Bułgaria czy nawet Chorwacja.
Ostatnim sposobem na tanie wczasy zagraniczne jest wyjazd…własnym autem. Te rozwiązanie ma swoje zalety (obniżone koszty), ale również potencjalne niebezpieczeństwa (popsucie się auta, mandaty).
Polacy najczęściej autem na wczasy zagraniczne jeżdżą do Bułgarii, Chorwacji, ale zdarza się również i do Hiszpanii.
Jest to szczególnie opłacalne w przypadku gdy mamy dość duże auto (5-6 osób) i razem złożymy się na paliwo, w ten sposób mocno obniżając główny koszt (pobyt w hotelach, apartamentach czy polach kempingowych jest zaskakująco niski).
Więcej o za i przeciw temu by na wczasy jechać autem przeczytasz tutaj.